Utworzony

List pierwszy

Mój drogi,

piszesz mi o swoim rozczarowaniu pierwszymi  tygodniami pobytu w Będzinie.  Dobrze, że jesteś ze mną szczery, ale czy nie przesadzasz z emocjami? Czy naprawdę chcesz, aby rozeszło się w naszym środowisku, że honorarium, jakie otrzymałeś, było przesadne?!

Skup się i pamiętaj,  jaką otrzymałeś  misję. I po prostu rób swoje.

 A swoją drogą, czy naprawdę sądziłeś, że takich osobników jak "As" będziesz spotykał  tutaj na każdym kroku? Przecież to byłaby łatwizna; po prostu przyjmij, że z podobnych  "rozczarowań" doznasz także w innych miejscowościach Zagłębia. Czeka Cię długa droga.  I  "As" nie jest przypadkiem odosobnionym , bo podobne indywidua  (o czym musiałeś dowiedzieć się także podczas swoich studiów) choć żyją nie tylko  w tym regionie, nie są jednak powszechne. Niestety! Zaś skoro  świat nie jest całkowicie wypełniony takimi osobnikami, stoi przed Tobą, owszem, także przed nami, prawdziwe wyzwanie.  Zatem  miej wyobraźnię i myśl trzeźwo! Do tego  Cię nakłaniam przed wszystkim.

Rób swoje.  I nigdy się nie spiesz. Tym bardziej, że - jak zaznaczasz w swoim liście -  w tamtejszym środowisku, zwłaszcza w jego tzw. klasie politycznej jest sporo  ludzi, którzy zamiast wiedzieć ,co mówią, mówią to, co wiedzą.  Czy muszę Cię przekonywać, że niczego lepszego nie moglibyśmy sobie nawet wymarzyć?

 To Twój teren działania, Twoje zadanie… Widzę przed Tobą pasmo sukcesów, jednak nie ulegaj emocjom...

Twój kochający stary M.

Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć

Przysłowie