- Utworzony
List dziewiętnasty
Mój drogi,
zbyt mało uwagi poświęcasz chciwości. I nie idzie mi wcale o rozbudzanie u Twoich podopiecznych tej (nota bene, szczególnie pożądanej przez nas) cechy! To niepotrzebne. Ona tkwi w każdym człowieku - jest immanentna jego naturze. Jednak, mój drogi, należy ją umiejętnie wydobywać z nieskomplikowanego przecież ludzkiego wnętrza. I nieustannie podsycać. Aż „łaknienie posiadania” stanie się niezaspakajalne. Rozumiesz? Wtedy już instynktownie będą pożądali, aby mieć więcej i więcej. Nigdy nie spoczną, bądź spokojny.
Ale Ty zdajesz się o tym zapominać. Obraziła Cię ta uwaga? Nie szkodzi; zamiast się dąsać, zwróć baczniejszą uwagę na „Heposta”, na jego potrzebę znaczenia mimo nieudanej kariery zawodowej. Jak wiesz - mówię o jej ostatnich latach - nie ma się czym pochwalić. Tym bardziej należy mu pomóc. I nie pytaj o fundusze; to nie jest ani sprawa centrali, ani departamentu, ani tym bardziej moja. To wyłącznie Twoje zadanie. Zadanie proste, jeśli do tego odpowiednio podejdziesz.
Spraw na przykład, aby posiadł jakiś super modny gadżet. Z gatunku tych, jakie posiadają już ludzie, których on (a także całe jego środowisko) uważa za osoby znaczące. Może okazały i rzucający się w oczy zegarek na rękę? Albo wydatny smartfon? Lub, dajmy na to, tablet...? Pomyśl – idzie o to, aby „to coś” rzucało się w oczy i dawało mu przeświadczenie, że jest powodem zazdrości całego środowiska, którego najzwyczajniej nie stać na „takie cudo”, i stać raczej nie będzie. O czym ci biedni ludzie nie muszą wiedzieć, ale on w to szybko uwierzy.
A przecież nam nie chodzi o zazdrość środowiska. Przynajmniej w pierwszym rzędzie mamy inny cel. Nam chodzi o to, żeby „Hepost” poczuł się dowartościowany; aby nieustannie błyszczał tym gadżetem, aby , cokolwiek to znaczy w jego przypadku, pokochał ten drobiazg i nie mógł się z nim rozstać. Nawet jak zostanie sam. Nam chodzi o to, aby wzorem wielu swych poprzedników (pamiętasz przecież pytania do lustereczka z tamtej bajki) uwierzył, że ma coś najpiękniejszego na świecie. Dzięki czemu stał się niepowtarzalny i jedyny! I wówczas podsuniesz mu drugi gadżet. Rozumiesz teraz?
Przekonasz się, raz obudzona chciwość jest nie do poskromienia. O czy zapewnia Cię
Twój kochający stary M.