Utworzony

List czternasty

Mój drogi,

pod żadnym pozorem nie trać wytrwałości w dążeniu do celu. Błędy jakie się Tobie przydarzyły (choć są oczywiście godne pożałowania) trafiają się, choć w innej optyce, także specjalistom z centrali. Ale czy oznaczają odwrót z obranej drogi? Czy dostrzegasz jakieś oznaki zniechęcenia czy choćby zawahania?

Nic z tych rzeczy; każdorazowo bezzwłocznie dokonywana jest analiza przypadku i nawet gdy wystąpiło zaburzenie konwersji (co przydarzyło się już i zapewne przydarzy się wkrótce Januszowi P.), to  powrót na ścieżkę wiodącą do celu odbywa się w oka mgnieniu.  A przedmiot działa jeszcze z większą determinacją. Tak było w przypadku Aleksandra K. i wielu jeszcze innych tak zwanych pierwszoplanowych aktorów. Pamiętaj mój drogi - identycznie powinno stać się w przypadku Twoich podopiecznych.

Tylko czy stać Cię na samodzielną analizę? Chcę w to wierzyć, niemniej gdy czytam Twoje sentymentalne wywody na temat „Heposta” czy „Alaza”, pojawiają się wątpliwości. Skąd u Ciebie zrozumienie dla, pożal się, wyrzutów sumienia podopiecznych? Dlaczego zapominasz, że każde przymknięcie oka na ich słabości (oczywiście poza zalecaną przez naszą metodykę - nieuwagą umyślną) prowokuje czy wręcz wywołuje (sic!) zamach na nasze aktywa. Na wszystkie nasze dokonania współczesne i cały dorobek dziejowy. Bo co się stanie,  gdy zamiast działać instynktownie według naszej wdrukowanej w ich mózgi instrukcji, podopieczni zaczną się wahać?! Zastanawiać się? Spróbować choćby samodzielnie pomyśleć? Czy nie czmychną spod naszej kontroli?!

Nie, mój drogi, to się nie może zdarzyć! Nie po to przybyłeś do Będzina, nie po to wysłano Cię do Zagłębia Dąbrowskiego, nie po to podobni do Ciebie funkcjonariusze ( niskiego wprawdzie, ale jednak prestiżowego departamentu)  otrzymali swoje misje i prerogatywy w terenie, aby rozmemłanie Twoich podopiecznych, uruchomiło zjawisko domina. Taki błąd byłby nie do wybaczenia! Tego nikt w centrali nie puściłby płazem, a ja nawet nie próbowałbym Cię bronić. Pamiętaj o tym w każdym momencie i nie nadwyrężaj mojego zaufania

Twój kochający stary M.  

Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć

Przysłowie