Utworzony

Dwudziesty szósty

Tomaszowi Lisowi, który jest tak znany, że przedstawiać go byłoby nietaktem, nie mogłaby się przydarzyć taka niepewność! Ale Eckhard Horst  to człowiek poniekąd mniejszej miary. Po prostu – tylko prezes firmy. I nie ma znaczenia, że Trade Credit (z międzynarodowej grupy ubezpieczycieli należności Credendo) jest czwartą pod względem wielkości w Europie. Nie takie byty Lis ma pod stopami. Jest wielki, o ile nie największy. W Polsce? W Europie? Na świecie?!

Dlatego, kiedy Lis zajmuje się wyłącznie godnymi jego uwagi sprawami (ostatnio choćby prezydentem RP), taki - za przeproszeniem Horst - pozwala sobie na prognozowanie wielkiego krachu na rynkach finansowych. Krachu, który podobno zbliża się wielkimi krokami. Nie można, zdaniem Horsta (a nie Lisa, bo ten wszystko wie, więc nie miewa w ogóle wątpliwości) nawet zidentyfikować zdarzenia, które ów krach zapoczątkuje; nie wiadomo na przykład,  jak zadziała „ilościowe luzowanie”. Cokolwiek to oznacza. Jakby nie patrzeć – rynki finansowe spodziewają się dużego kryzysu. Inwestorzy giełdowi na przykład z Szanghaju mówili w ub. tygodniu o zbliżającym się potężnym kryzysie światowym. Ale spokojnie – Tomasz Lis milczy.
Jako człowiek nie mający żadnego wpływu na zachowanie rynków finansowych (niestety, mój brak wpływu na rynki nie oznacza braku wpływu rynków na mnie)  jestem w rozterce. Wierzyć Horstowi czy zaufać milczącej pewności w tej sprawie Lisa?! Tymczasem, szerzy się pogłoska, że nad rynkami finansowymi nie panuje nawet FED, czyli bank centralny Stanów Zjednoczonych. Skoro więc nikt (Lis cały czas wymownie milczy), a  nawet FED nie ma wpływu na sytuację na rynkach, może należy machnąć ręką na gadanie Horsta? Chyba, że  milczenie Tomasz Lisa  w tej materii świadczy o czym innym, niż wydaje się, że świadczy?!

Więc stoję z tym dylematem przy straganie ze śliwkami. Słyszę jak dwóch panów zastanawia się na skutkami tegorocznej suszy. I nagle (wszakże nie śnię!) jeden z nich, mężczyzna niewysoki, za to o gładkim czole, powiada stanowczo - cała nadzieja w Tomaszu Lisie! Też na to liczę, powiedział drugi, wszak jego możliwości nie mają granic. I nuż wymieniać nazwiska sławne i wielkie, które są w kręgu, jak to określił ten o gładkim czole, Lisa. Klękajcie narody: intelektualiści i artyści, redaktorzy i biznesmeni, politycy, społecznicy i nadpolitycy oraz przedstawiciele innych zawodów i profesji. Ludzie znani i podziwiani. Nawet, tak, tak.. doktor Maciej Lasek.

Czyż więc nie było zasadne, abym wprzódy sam sobie, a później całemu światu zadał pytanie o cnoty, jakimi jest obdarzony ten, nie bójmy się użyć adekwatnego słowa, geniusz?

Ale z tym pytaniem nie niosłem się przez targ, nie wędrowałem od straganu do straganu (gdzie obok śliwek leżały inne owoce i warzywa drugiej połowy lata), ale wróciłem szybko do domu, aby rozpocząć dogłębne poszukiwania. Na próżno wędrowałem po zakamarkach  Międzynarodowego Biura Miar i Wag w Sèvres na zachodnich przedmieściach Paryża w poszukiwaniu, co oczywiste  w tym miejscu, wzorca. Jak chociażby metra czy innej jednostki SI. Bez efektu przetrząsałem instytuty cnót i katedry osobowości na całym świecie.  „Całe wieki” straciłem na lekturę dzieła Arystotelesa „Etyka nikomachejska”, a także na wczytywanie się w  Listy św. Pawła. Na darmo ślęczałem nad Kartezjuszem i Immanuelem Kantem…

Wreszcie, gdy przyszedł kolejny już świt poszukiwań, ostatkiem sił dotarłem do miejsca, gdzie wreszcie znalazłem pocieszenie. „ Skończyłem dziennikarstwo i prawie prawo. Rok studiowałem w Ameryce…” przeczytałem fragment autorskiej wypowiedzi mistrza i pojąłem, że owym wzorcem cnót są: skromność, prostolinijność, spontaniczność i umiłowanie (jakkolwiek to nie zabrzmi) prawa i sprawiedliwości. Słowem - niepowtarzalny amalgamat prawości. Więcej niż stuprocentowe złoto, ponieważ sto procent, czyli sto jednostek Tomasza Lisa (100 JTL). Pełnia! Symbolem pełni, a więc doskonałości dla starożytnych Greków była kula.

Od tego momentu wszystkich świadomych i nieświadomych naśladowców geniusza oceniam w skali od 0 do 100 JTL. To silniejsze ode mnie.

Na przykład patrzę na Piotra Kraśkę i widzę… JST.

Ile jednostek?

Zgadnij Kotku..? A może sam spróbujesz ocenić?

Cdn.

Grzegorz Wacławik

Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć

Przysłowie