- Utworzony
Trzeci
Ciągle stąd wyjeżdżałem i ciągle wracałem. Aż powróciłem do miejsc, gdzie pozostawiłem Pana Boga i do Którego odnalazłem drogę, tam, po drugiej stronie rzeki. Wracałem więc już nawrócony, ale ciągle połamany, choć skruszony, aby także tutaj błagać o miłosierdzie, o wybaczenie mojej ślepoty. A może raczej o wybaczenie mego bezmyślnego, bluźnierczego zaślepienia. Wracałem już inny, ale swój przecież, chociaż po przejściach…
Wracałem, jak wraca się na Święta Wielkanocne do domu rodzinnego na prowincji. W modnym ubraniu, z tęgą miną i manierą obieżyświata, z tym wszystkim, co przecież szybko, już po przekroczeniu progu, okazują się żałosne i nieszczere, a co najwyżej śmiechu warte. Zwłaszcza gdy odzywają się kościelne dzwony, gdyż już trwa Triduum Paschalne i radosne Alleluja. Gdy się wreszcie rozumie, że głupio się wygłupiać…
Wracałem, tak jak wróciłem dzisiaj, aby życzyć moi bliskim, a więc i Państwu, moim Drogim Czytelnikom na Wielką Noc 2015 roku:
Błogosławionych Świat Zmartwychwstania Pańskiego.
Życzę z całego serca Państwu, Państwa Najbliższym i Bliskim radości, wiary i miłości nie tylko na dni świąteczne. Życzę radości i pogody także na co dzień.
A już po świętach zapraszam tu, do siebie. Jeśli tak wolno powiedzieć
cdn
Grzegorz Wacławik